Anglesey Abbey

Niedaleko Cambrigde znajduje się wspaniałe opactwo, Anglesey Abbey.  Jego powstanie datuje sie na początek XIV w., gdzie przez ok 400 lat miał swoją siedzibę zakon Augustianów. W późniejszym czasie opactwo przeszło w ręce prywatne i zostało przekształcone w dom na wsi. Dom i otocznie zaczęło rozkwitać pod rękami nowego właściciela Lorda Fairhaven.  Był miłośnikiem luksusu, eleganckiego i wystawnego stylu życia a także wielkim miłośnikiem przyrody i sztuki.  Przekształcił rezydencję w wytworny dom z wszelkimi możliwymi jak na tamte czasy wygodami.  Tym sposobem fortuna szacowana na ok 100 mln dolarów (rok 1930) zdążyła się do jego śmierci w latach sześćdziesiątych rozpłynąć. Ponieważ nie miał żony ani dzieci opactwo przekazał pod opiekę National Trust, wystawiając sobie tym samym pomnik pamięci.

Dom, jego surowe piękno z zewnątrz tak mnie zachwyciły, że żałowałam iż wykupiłam sobie bilet jedynie na zwiedzanie parku i ogrodów. Przepiękne były różne drobiazgi i detale:

Tereny wokoło opactwa to połączenie typowych ogrodów formalnych (z różanką i daliami, których jest ich tutaj ponad 150 odmian) z przepięknym i rozległym parkiem, w którym znajdują się setki gatunków i odmian ciekawych drzew oraz krzewów.

W parku zgromadzono sporą ilość rzeźb, mnie ujęła ta świątynia w klasycznym stylu. Wejścia do niej strzegły dwa lwy….

A właściwie to lew i lwica:

I pierwsze jesienne widoki:

Na terenie opactwa znajduje się ciekawostka, czynny młyn wodny, który można zwiedzić wspinając się po stromych schodach. I oczywiście nabyć prawdziwą mąkę. Do młyna wiedzie tzw zimowa ścieżka, dość długa, obsadzona drzewami i krzewami które zachwycają spacerujących kolorowymi pędami zimą. Rośliny są posadzone grupami, co potęguje efekty. Mamy więc derenie, jeżyny o wybielonych pędach, kaliny kwitnące zimą, mahonie,  czy nie uprawiane u nas Sarococca Chimonanthus.
Mnie zachwyciły brzozy:

Piękne jest też poszycie, od wczesnej wiosny kwitną ciemierniki, przebiśniegi, potem hiacynty i żonkile. We wrześniu nie dało się nie zauważyć i nie poczuć cyklamenów:

Marta Góra

Udostępnij ten wpis:

Co o tym sądzisz?

Komentarze mogą być sprawdzane pod kątem ich zawartości. Nie będą akceptowane treści zawierające m.in. wulgaryzmy, treści obraźliwe lub linki pozycjonujące strony www. Więcej informacji: Polityka prywatności.

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Zobacz więcej inspiracji na Instagramie Marta Góra