Baptysja błękitna pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, rośnie na preriach, brzegach lasów, wzdłuż rzek. Generalnie rośnie tam sobie na przepuszczalnym podłożu i takiego potrzebuje w ogrodzie.
Moje dziwne zdjęcie robione jest z góry:
Bo z tym przepuszczalnym miejscem to u mnie jest problem, więc postanowiłam posadzić ja na stoku. Dostałam spore siewki od kolegi 4 lata temu, dość szybko zakwitła ale dopiero w tym roku pokazała całą swoją urodę. Z 3 sztuk udało mi się tam utrzymać jedną.
Ma spokojnie sporo ponad metr wysokości i ten piękny nasycony kolor. Niestety rośliny z siewu mają różną intensywność wybarwienia.
Potrzebuje słońca przez kilka godzin dziennie, co najmniej przez 6-8. Niestety zanim się ją posadzi trzeba dobrze wybrać miejsce w ogrodzie, ma bardzo rozległy system korzeniowy, do tego jest ona palowy. Łatwo go uszkodzić. Wprawdzie lubi gleby przepuszczalne ale po posadzeniu warto zadbać o wilgotność podłoża by roślina zdołała ten system korzeniowy wytworzyć. Po latach można zapomnieć o podlewaniu.
Na zeszłorocznych targach jesiennych dokupiłam jeszcze dwie spore rośliny ale nie zakwitły w tym roku. Ponieważ daje samosiew (u siebie nie znalazłam) postanowiłam sama spróbować. Nałożyłam na przekwitające kwiaty pończochę i czekałam aż nasionka się do niej wysypią. Wschodziły bardzo długo, nasiona są twarde i zapewne warto by było je namoczyć (czego nie zrobiłam). Po jakimś czasie pojawiły się siewki, ale było zbyt późno by wysadzić je do gruntu. Przezimowały w chłodnym pomieszczeniu. Pewnie miałabym ich całą moc, gdyby nie moje kotowate co to były się dorwały do doniczki… Mówi się trudno, pustą doniczkę wystawiłam na zewnątrz z zamiarem zutylizowania kompostu. I oczywiście o niej zapomniałam. Po jakimś czasie pojawiły się kolejne siewki:)
Mam nadzieję niebawem wysadzić je do gruntu, za dwa- trzy lata być może uraczą mnie kwiatami.
Poza specyficznymi wymaganiami roślina jest bezproblemowa. Ja swojej nie nawożę, nie podlewam. Czekam aż zakwitnie i podziwiam:)
Tekst i zdjęcia Marta Góra
Komentarze mogą być sprawdzane pod kątem ich zawartości. Nie będą akceptowane treści zawierające m.in. wulgaryzmy, treści obraźliwe lub linki pozycjonujące strony www. Więcej informacji: Polityka prywatności.
No i co z tymi siewkami po roku ? Utrzymały się ?
Ja swoją Baptisia australis nabyłem dopiero w maju tego roku od Bianki i Przemka. Za to 3 sezon rośnie u mnie Baptisia x bicolor `Starlite` Prairieblues i w tym roku kwitła po raz pierwszy.
Mam nadzieję, że żyją – podarowałam je znajomej:)
W tym roku znalazłam dwie u siebie, ale nie udało mi się ich utrzymać, nie wiem moze zbyt wcześnie wysadziłam do doniczek?
Witam, w zeszłym roku posadziłam Baptisie z malutkich doniczek nie wiedząc co z tego będzie, a w tym roku byla przepiękna. Nic z nią nie robiłam. Dzisiaj dosadziłam dwie kolejne.