Znów rzuciło mnie w okolice ogrodu Bloomów, oczywiście wykorzystałam tę okazję by podziwiać nie tylko kwitnące miskanty ale także kolekcję innych traw.
Ten ogród to przede wszystkim pięknie skomponowane rabaty, bogactwo bylin oraz drzew i krzewów:
I oczywiście urokliwe zakątki:
Dla mnie wizyta w tym ogrodzie była cudownym zakończeniem jesieni bo niestety po powrocie do Polski niewielki atak zimy. Niewielki ale na tyle wczesny, że zniszczył większość kwitnących jeszcze bylin i traw.
Komentarze mogą być sprawdzane pod kątem ich zawartości. Nie będą akceptowane treści zawierające m.in. wulgaryzmy, treści obraźliwe lub linki pozycjonujące strony www. Więcej informacji: Polityka prywatności.