Gdzieś w okolicy końca lipca wybrałam się w końcu z wizytą do mojej ulubionej szkółki bylinowej. Mowa oczywiście o Ogrodach o Zielonych Progach. Mnogość gatunków i odmian jaką w swojej ofercie ma szkółka sprawia, że chętnie z tej oferty korzystam. Dodatkowym atutem są duże doniczki. Osobiście wolę już rozrośnięte byliny z dobrze ukorzenioną bryłą – zdecydowanie lepiej się przyjmują, zwłaszcza na cięższej glebie takiej jak moja. Moja współpraca z tą szkółką zaczęła się wiele lat temu, gdy szukałam roślin do cienia trafiłam na stronę internetową. Od tamtego czasu szkółka niesamowicie się rozwinęła i rozwija dalej.
Na wejściu powitały mnie barwne rabaty bylinowe:
Oczywiście rośnie tam też spora liczba krzewów i drzewek, ale nie to przyciągało moją uwagę. Floksy, jeżówki, liliowce, przetaczniki – można dostać zawrotu głowy.
O tej porze królowały też trytomy, których sporo można znaleźć w ofercie szkółki.
Poniżej Echinacea purpurea ’Piccolino’ (jeżówka purpurowa), niewysoka bo dorastająca zaledwie do 30 cm wysokości.
Oczywiście nie mogło zabraknąć bodziszków, które są specjalnością szkółki:
Mnie osobiście zauroczyła rabata w cieniu za domem:
Przepis na taką rabatę jest prosty, wystarczy posadzić hortensje: drzewkowatą, piłkowaną i piękną dębolistną (Hydrangea quercifolia ’Little Honey’). Jesienią na pewną uraczą rabatę fantastycznym wybarwieniem liści. Znalazło się też miejsca na różanecznik, który kwitnie wiosną. Oczywiście nie mogło tutaj obejść się bez bylin – kilka host o różnym rysunku na liściach, miodunka (Pulmonaria 'Silverado’). Dla kontrastu znalazła tam też miejsce niewielka rutewka – Thalictrum ichangense 'Evening Star’ – z doświadczeń znajomych ogrodników dość kapryśna w uprawie, chyba będę musiała w końcu sama spróbować. Jej ciemne prawie czarne liście cudownie współgrają z fioletem kwiatów.
Potem oczywiście spacer po szkółce – 8 tys m2 doniczek:) Mimo upału i duchoty nie można było sobie tego odmówić:)
Thalictrum ’Splenide White’, mam nadzieję że będzie pięknie rosła i u mnie:
Bordowolistne świecznice pięknie prezentowały się z białym złocieniem, szkoda że nie da się tego zestawienia powtórzyć w gruncie. Ja osobiście lubię je sadzić w towarzystwie bruner o jasnych liściach, np 'Jack Frost’ lub 'Looking Glass’:
Potem było morze funkii. Funkie małe, duże, zielone, żółte, dwubarwne… Funkiowy zawrót głowy:)
Poniżej Hosta minor, niewielka funkia o zielonych liściach i fantastycznym kolorze kwiatów. Idealna na obwódki:
Tysiące doniczek z takim dobrem:)
Kilkanaście odmian tawułek, niczym narodowa kolekcja w Marwood Hill:)
Odmiana floksa wiechowatego o nietypowych kwiatach, wcześniej miałam ambiwalentne odczucia ale w masie wygląda pięknie. Phlox paniculata 'Tiara’:Ta mnogość może oszołomić, zwłaszcza takiego roślinoholika jak ja. Chciałoby się mieć bliżej ten bylinowy raj:)
I jeszcze ciekawostka, Salvia x sylvestris 'A Little Bitt’, niewielka odmiana szałwii o ciemnym, bardzo nasyconym kolorze.
Odmiana była zgłoszona na warszawska wystawę Zieleń To Życie, trochę szkoda że ZSZP trochę po macoszemu traktuje byliny. Mam jednak nadzieję, że zagości na stałe w ogrodach miłośników roślin.
Ta wycieczka byłą cudowna, pełna wrażeń i mam nadzieję, że nie była ostatnią i że jeszcze kiedyś skorzystam z gościnności Bianki i Przemka.
Tekst i zdjęcia Marta Góra
Komentarze mogą być sprawdzane pod kątem ich zawartości. Nie będą akceptowane treści zawierające m.in. wulgaryzmy, treści obraźliwe lub linki pozycjonujące strony www. Więcej informacji: Polityka prywatności.
Ja także mam za sobą kolejne zakupy w tej szkółce, kupiłam m.in. rutewkę Splendid White. Właściciele są bardzo mili, a oferta rzeczywiście szeroka.
Myślę, że zainteresowanie bylinami u nas dopiero się zaczyna na większą skalę, więc i ZSP będzie je bardziej promował.
Zobaczę jak ta rutewka będzie współpracować, nieszczególnie mi delavayi rośnie a SW właśnie od niej pochodzi. Czasem trzeba zaryzykować:) Ogród bez bylin to nie ogród przecież:)
Ona rośnie silniej od delavayi, jest też gęstsza. D. to taki drapak 🙂
Mam rutewkę delavaya dopiero pierwszy sezon, ale nie zgadzam się na drapaka! W tym roku wyglądała pięknie – chmura białych kwiateczków. I długo!
Ty, Marto, masz chyba gliniastą glebę, myślałam, że rutewki taką lubią. W Zielonych Progach w pełnym słońcu rośnie im ładnie w glinie.
U mnie jak u Basi T.delavayi to drapak:) Tak, mam glinę ale bardziej zwięzła niż ta w Zielonych Progach. Oczywiście w jakimś stopniu można tę glebę przerobić (co też czynię od kilkunastu lat) jednak wciąż wkopując się w głąb trafiam na pokłady czegoś co nadaje się jedynie na cegły:) Dzisiaj do posadzenia małego drzewka użyłam 60 l kompostu:)
[…] kiedyś pisałam o tej szkółce tutaj. Wtedy byłam w szkółce w lipcu, tegoroczna wizyta miała miejsce przy okazji wystawy Zieleń […]