Żeby nie popaść w jesienną melancholię wracam do lata i przeglądam zdjęcia szukając roślin godnych pokazania, wdzięcznych i długo kwitnących. Z czasem sama zaczęłam rezygnować z roślin o wątpliwej urodzie, słabej mrozoodporności i wymagających skomplikowanych zabiegów pielęgnacyjnych. Warto sięgać do babcinych wiejskich ogródków w poszukiwaniu roślin ładnych acz niekłopotliwych. Na pewno jedną z nich jest Centranthus ruber, bezproblemowa i bardzo wdzięczna bylina. Myślę że jest idealny do ogrodu dla zapracowanych. W ostrogowcach na dobre zakochałam się u Anglików, rosną tam wszędzie i wykorzystuje się je bardzo często do założeń publicznych gdzie współtworzą klimat naturalistycznych założeń.
Ostrogowiec jest odporny na suszę, świetnie znosi ekstremalne warunki, doskonale czuje się w pełnym słońcu. Bardzo długo kwitnie, zaczyna w czerwcu i kwitnie do końca lipca, przycięty powtarza kwitnienie we wrześniu.
Dorasta do 60-80 cm, kwiaty ma czerwonawo – różowawe, piękne mięsiste liście z niebieskawym nalotem. Świetnie komponuje się z wieloma bylinami, dobrze wygląda z różami. Moim ulubionym zestawieniem jest kompozycja z kocimiętką – to naprawdę udany duet.
Bardzo łatwo też ostrogowca rozmnożyć – wystarczy pozostawić kilka kwiatostanów i pozwolić mu zawiązać nasiona. Jeszcze tego samego roku powinny pojawić się siewki. Przesadzanie starszych egzemplarzy może być kłopotliwe, ostrogowce mają palowe korzenie.
Na koniec mój ulubiony Centranthus ruber 'Alba’ o białych kwiatach.
Marta Góra
Komentarze mogą być sprawdzane pod kątem ich zawartości. Nie będą akceptowane treści zawierające m.in. wulgaryzmy, treści obraźliwe lub linki pozycjonujące strony www. Więcej informacji: Polityka prywatności.