Tutaj postaram się opisać i pokazać rośliny niezbyt często spotykane w innych ogrodach a według mnie warte uwagi i uprawy. Niekoniecznie będą to jakieś drogie i wyjątkowo trudne w uprawie rarytasy. Osobiście unikam kolekcjonerstwa na siłę, ale przyznam się że chętnie zbieram gatunki i odmiany które w moim ogrodzie się sprawdzają. Do takowych należy między innymi Brunnera macrophylla – brunera wielkolistna, całkiem bliska kuzynka niezapominajki pochodząca z Kaukazu.
Tak jak niezapominajka ma cudne niebieskie kwiaty wiosną, ale w przeciwieństwie do niej jest wieloletnią byliną. Zasadniczo różni się też wielkością i liśćmi. To właśnie liście brunery są tym rzeczonym cymesem. Sam gatunek jest bardzo odporny i mało wymagający, dobrze rośnie w półcieniu, na lekko wilgotnej i próchniczej glebie. Znosi też okresową suszę, dość szybko przyrasta i wysiewa się. Brunera należy do kanonu roślin cienistego ogrodu. Warto poznać jej odmiany – pierwsze jakie trafiły do mojego ogrodu to ’Hadspen Cream’ z piękną, ciemno kremową obwódką wokół liści. Ta odmiana często mylona jest z odmianą ’Dawson’s White’ synonim ’Variegata’, której obwódka jest znacznie szersza, nieregularna i jaśniejsza.
'Hadspen Cream’ jest odmianą mocną, szybko rosnącą czego nie można powiedzieć o 'Variegacie’, zdobi ogród całe lato, chociaż już w sierpniu obwódka na liściach ciemnieje i nie jest tak dekoracyjna jak wiosną. Niestety piękne liście 'Variegaty’ mają skłonności do przypalania się na końcach, nawet na mocno ocienionym stanowisku.
Kolejna ciekawa odmiana to ’Langtrees’ synonim ’Aluminium Spot’ – z delikatnymi jasnymi ciapkami na liściach. Nie wiem czy zależy to od stanowiska i warunków, ale widziałam tę brunerę z różnym nasyceniem i intensywnością nakrapianych plam. Niestety zarówno 'Langtrees’ jak i 'Hadspen Cream’ mają skłonności do rewersji. Wszystkie wymienione wyżej odmiany kwitną na kolor niebieski.
Kolejną brunerą która pojawiła się w moim ogrodzie była odmiana ’Betty Bowering’ (czasem podaje się synonim ’Alba’ ale nie mam pewności czy poprawnie) o liściach zielonych jak gatunek, ale białych kwiatach. Ta odmiana nieco mnie rozczarowała, bo przyrasta powoli a gdzieniegdzie pojawiające się białe kwiatuszki są wątpliwą ozdobą. Być moze z czasem gdy się rozrośnie będzie efektowniejsza.
Następnie trafiła w moje ręce odmiana ’Jack Frost’ – to był prawdziwy hit, przepiękne srebrzyste rysunki na liściach, niezwykle dekoracyjne poprzez cały sezon. Do tego okazała się być odmianą silną, mało wrażliwą i szybkorosnącą. Po roku miałam już kilka sadzonek 'Jacusia’ mogąc w ten sposób zaaranżować całkiem ciekawe miejsce na rabacie.
Kiedy więc zeszłej wiosny trafiłam do szkółki Beth Chatto i znalazłam tam sport od 'Jack Frost’ a mianowicie odmianę ’Looking Glass’ bez wahania ją kupiłam mimo dość ekstrawaganckiej jak mi się wydawało ceny. To taka prawidłowość w angielskich szkółkach – rośliny w najlepszym dla siebie momencie wegetacji są najdroższe. Nie żałuję jednak ani jednego wydanego funta bo naprawdę była tego warta – 'Looking Glass’ okazała się czymś więcej niż hitem, okazała się być prawdziwym cymesikiem. Od zeszłej wiosny pięknie przyrosła, zdążyłam już zrobić kilka sadzonek i rozdać znajomym. Rysunek na liściach jest jeszcze intensywniejszy i bardziej srebrzysty niż u poprzedniczki a na dodatek utrzymuje się przez cały sezon. Tym sposobem 'lustereczko’ trafiło na listę moich ulubionych roślin.
Doszłam do wniosku, że skoro brunery tak świetnie czują się w moim ogrodzie nie można spocząć na laurach i koniecznie trzeba wyszukać kolejne odmiany. Na widok ’Spring Yellow’ tylko zaświeciły mi się oczy i bez sekundy wahania trafiła ona do mojego koszyka. Ta odmiana ma złoto-żółty rysunek na liściach, bardzo intensywny na wiosnę. Do kompletu dorzuciłam kolejną odmianę o białych kwiatach ’Marley’s White’ – podobno przyrasta znacznie szybciej niż 'Betty Bowering’ i jest znacznie od niej efektowniejsza. Czy to prawda? Nie omieszkam zdać foto-relacji już najbliższej wiosny.
I bohaterka postu latem, po kilku latach uprawy, wielokrotnie dzielona i rozdawana. Moim zdaniem brunery, zwłaszcza te o wybitnie dekoracyjnych liściach wyglądają dobrze na dużych powierzchniach – na zdjęciu to jedynie fragment, dwie sztuki – mam ich tam pięć;)
tekst i zdjęcia Marta Góra
Komentarze mogą być sprawdzane pod kątem ich zawartości. Nie będą akceptowane treści zawierające m.in. wulgaryzmy, treści obraźliwe lub linki pozycjonujące strony www. Więcej informacji: Polityka prywatności.
[…] brunerach pisałam już kiedyś tutaj, od kilku lat zaczęło na rynku pojawiać się sporo odmian tej bylinki. ‚Variegata’ jest […]
Piękne te brunnery – właśnie zamówiłam Looking Glass’ i zastanawiam się – dlaczego kosztuje 16 zł – skoro tak łatwo się rozsiewa i dzieli. Pozdrawiam
Z tego co się orientuję to przy produkcji bylin roślina jest najtańsza, końcową cenę generują różnego rodzaju koszty. Brunnery z siewu niekoniecznie muszą dokładnie powtarzać cechy rośliny matecznej. Looking Glass jest przepiękną odmianą, polecam jeszcze Jack Frost i King’s Ransom.
I jak się sprawuje 'Marley’s White’?
Niestety nie mam jej już, przemarzła w poprzednią zimę. Ale nie ma czego żałować, rosła słabo.