W dniach 25-27 lutego na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich odbyła się jedna z największych imprez branżowych w Polsce – Gardenia.
Na targi pojechałam z Galerią Ogrodową z którą od jakiegoś czasu mam przyjemność współpracować. Nie podlizuję się, praca w tym zespole sprawia mi wiele radości, mam nadzieję też że z czasem będzie to też ogrom satysfakcji. Targi były dla nas okazją do nawiązania kontaktów branżowych i oczywiście niesamowitą inspiracją. Jesteśmy ambitni i myślę, wręcz jestem przekonana że uda nam się w Krakowie stworzyć miejsce niezwykłe, że przyciągniemy do niego wariatów nam podobnych, pasjonatów i wszystkich miłośników ogrodów, dobrego smaku i stylu.
Szalenie pozytywne wrażenie zrobiły na mnie obiekty targowe ale także organizacja. Wielkopolskiej tradycji stało się zadość:)
Wystawcy prześcigali się w pomysłach na prezentację swoich produktów – tak swoje magnolie promowała jedna ze szkółek:
Nawet o tej porze roku bez problemu można pokazać piękno roślin:
Nasza centrala z Pisarzowic – Szkółka Drzew i Krzewów Kulas jak co roku była jednym z wystawców. To jedna z nielicznych szkółek w Polsce która produkuje między innymi duże drzewa. Oferta szkółki jest bardzo bogata i interesująca.
Na targach była spora ilość stoisk z materiałem roślinnym nie tylko z Polski ale również z Holandii, Niemiec i Francji. Dla branżystów to okazja by zapoznać się z ich ofertami, obejrzeć nowości i ciekawostki:
Tego typu impreza to również doskonały sposób na zapoznanie się z rynkiem ogrodniczym w Polsce – cieszy mnie to, że coraz częściej pojawiają się naprawdę niezwykłe i fascynujące rozwiązania. Właściwie mogliśmy w Poznaniu obejrzeć wszystko co niezbędne jest do urządzenia i pielęgnacji ogrodu począwszy od roślin, dekoracji, systemów nawadniających, narzędzi, nawozów a skończywszy na całkiem nietypowych czasem pomysłach. Oferta dla producentów roślin również była ciekawa.
Targi to także okazja do różnego rodzaju prezentacji, mnie ujęły piękne kompozycje florystyczne, które zaprezentowały poznańskie kwiaciarki. W sobotę odbył się również pokaz florystyczny:
Tego typu pokazów tematycznych było całkiem sporo, również sporo różnego rodzaju spotkań i konferencji.
Zachwyciłam się różnego rodzaju dekoracjami i chyba znalazłam wymarzoną ławkę do swojego ogrodu:
Konrad i Jakub mieli problem, żeby mnie wyciągnąć z tego typu stoisk:
Dwa cudowne dni, pełne wrażeń, sympatycznych spotkań, rozmów, fascynacji nowościami. Mam nadzieję, że to wszystko przełoży się i zaowocuje sukcesem w naszej pracy. Szalony zespół Galerii postara się o to na pewno:) Świetnie się bawiliśmy w ciągu tych dwóch dni pobytu w Poznaniu, spędziliśmy je naprawdę intensywnie do tego stopnia, że nie starczyło nam czasu na zaplanowane wcześniej wypady do Starego Browaru i poznańskiej Palmiarni. Naprawdę dziwię się, że po kilku godzinach w samochodzie, całym dniu na targach jeszcze wieczorem chciało nam się iść w kilkunastostopniowym mrozie na spacer na piękny poznański Rynek:) Już nie mogę się doczekać kolejnego wyjazdu do Poznania.
Byliśmy tak podekscytowani, naładowani dobrą energią że nawet droga powrotna do domu nie była w stanie nam się dłużyć. Fascynujące rozmowy o wszystkim (często moje monologi), małe spory, dyskusje Na Bardzo Ważne Tematy umilały nam czas:) Zdecydowanie warto na targi jeździć, poznaniakom nie trzeba o tym przypominać – w sobotę, gdy targi otworzyły się dla publiczności w halach naprawdę było tłoczno. Cieszę się, że nie ograniczyliśmy się jedynie do branżowego piątku, bo również sobota okazała się dla nas wyjątkowo owocna. Ale to już opowieść na inną historię:)
Tekst i zdjęcia Marta Góra
Komentarze mogą być sprawdzane pod kątem ich zawartości. Nie będą akceptowane treści zawierające m.in. wulgaryzmy, treści obraźliwe lub linki pozycjonujące strony www. Więcej informacji: Polityka prywatności.
Marta, zgadzam się ze wszystkim co powyżej, ale trzeba dodać jeszcze jedną cenną uwagę (gdyby komuś przyszło do głowy wystawiać się na targach):
– błagam, jeśli wpadniecie kiedykolwiek na pomysł postawienia stoiska Waszej firmy na jakichś targach, to niech obsługuje je ktoś kompetentny. To było dość zabawne ale i irytujące, że w kilku przypadkach na wypasionym stoisku postawiono śliczną „niunię” która poza umiejętnością wręczania folderów nie potrafiła odpowiedzieć na żadne pytanie dotyczące technologi, logistyki etc.
Poza tym zgadzam się, poznańskie targi pokazały klasę w tym roku!
Marta, dzięki za reportaż, widzę, że się naładowałaś po brzegi zieloną, pozytywną energią. Powodzenia Wam życzę!
Tak, to był solidny zastrzyk energii:)
Dziękuję w imieniu swoim i zespołu Galerii, życzliwość będzie nam potrzebna:)
Wpadam powoli w depresję, pierwsza impreza ogrodnicza w sezonie, ciekawa jak widać z relacji pisanych i ggaganych, a nie mogłam tam być 🙁
Basiu za rok. I obiecuję wrzucę więcej zdjęć.