Rok temu pisałam już o nowych kuklikach tutaj. Dzisiaj pokażę kolejne odkrycie, tym razem o jasno cytrynowych, pastelowych kwiatach. Oto właśnie Geum 'Gimlet’
Z wszystkich odmian które w ostatnim czasie się u mnie pojawiły, ten ma chyba największe kwiaty. Do tego kwitnie bardzo długo i obficie. Kwiaty są półpełne, płatki w środku ciemniejsze a na zewnątrz jasne, waniliowe.
Dosadziłam go do niebieskich bodziszków licząc że chociaż przez chwilę kwitnienie się nałoży. Mam wrażenie, ze bodziszki zakwitną lada dzień.
Od jakiegoś czasu kukliki są u mnie rośliną podstawowego doboru, trudno im się oprzeć. I jak w przypadku 'Mai Tai’ tak i tym razem pojedyncza roślina nigdy nie zapewni takiego wizualnego efektu.
Tekst i zdjęcia Marta Góra
Komentarze mogą być sprawdzane pod kątem ich zawartości. Nie będą akceptowane treści zawierające m.in. wulgaryzmy, treści obraźliwe lub linki pozycjonujące strony www. Więcej informacji: Polityka prywatności.
Co ma zrobić ktoś kto ma piaszczystą glebę i pasjami może oglądać kukliki? A ten cytrynowy to już mógłby sadzić w ogrodzie….
Próbować. Moja wspólnika na nadwiślańskim piachu go uprawia. Ponoć nawet rośnie.