Przez lipcowe upały i żurawki i żuraweczki niestety ucierpiały – głównie te odmiany o jasnych liściach. Żeby było zabawniej nie z powodu braku wody ale z powodu ostrego, palącego słońca. Niektóre odeszły nawet w krainę wiecznych żurawek. Ta odmiana zauroczyła mnie już w sklepie, właśnie z powodu jasnych liści – okazało się, że „wschód słońca” bez problemu przetrzymał upały i uszkodzenia są niewielkie. Oprócz jasnego, złocistego koloru ma urocze czerwone żyłkowanie na liściach. Mam nadzieję, że zadomowi się u mnie na dobre bo jest wyjątkowo ładna i fajnie rozjaśnia nawet najsmętniejsze miejsca w ogrodzie.
Komentarze mogą być sprawdzane pod kątem ich zawartości. Nie będą akceptowane treści zawierające m.in. wulgaryzmy, treści obraźliwe lub linki pozycjonujące strony www. Więcej informacji: Polityka prywatności.