Bardzo, ale to bardzo lubię hortensje. Być może dlatego, że o tej porze w cienistym ogrodzie są niezwykle piękną ozdobą. Niewiele chyba jest krzewów, które nawet w cieniu potrafią tak fantastycznie kwitnąć. Łacińska nazwa Hydrangea wskazuje zdecydowanie, że hortensje potrzebują wody. Chociaż są i takie, które znoszą okresową suszę. Jednak hortensja drzewkowata wody potrzebuje sporo, zwłaszcza na lekkiej glebie. Gdy tego życiodajnego płynu zabraknie jej liście są paskudnie oklapnięte. Urodzie krzewu to raczej nie służy, dlatego lepiej posadzić ją w takim miejscu gdzie wilgoć utrzymuje się przez większą część dnia i gdzie przez większą część dnia roślina będzie ocieniona. Odmiana 'Annabelle’ ma ogromne, kuliste kwiatostany, dość ciężkie, które z czasem lubią się wykładać. Dobrze posadzić pod nią mocne byliny, tawułki lub duże hosty, które bez problemu utrzymają ciężar tej hortensji. Chyba jest jedną z najbardziej popularnych hortensji uprawianych w Polsce. Rozrasta się bardzo szybko, bardzo łatwo samemu ją rozmnożyć. Z powodzeniem można jej używać do suchych bukietów. Poza tym jest bezproblemowa, ja swoich krzewów nigdy nie nawożę, dostają jedynie trochę kompostu i wody, zwłaszcza przy tak upalnym lipcu jak w tym roku. Mam te śnieżne kule w kilku miejscach w ogrodzie i właściwie mogłabym bez przerwy na nie patrzeć:) To taka namiastka ochłody, gdy na termometrze jest 35 stopni Celsjusza…
Komentarze mogą być sprawdzane pod kątem ich zawartości. Nie będą akceptowane treści zawierające m.in. wulgaryzmy, treści obraźliwe lub linki pozycjonujące strony www. Więcej informacji: Polityka prywatności.
[…] Ja mam nadzieję, że przyrost będzie przynajmniej tak błyskawiczny jak w przypadku ‚Annabelle‚. Ostatniego lata podziwiałam jedynie pojedyncze […]