Bródkowe irysy to nie jest to co na mojej glinie rośnie dobrze, ale temu akurat trafiło się dobre miejsce. Od jakiegoś czasu odwdzięcza się bardzo obfitym kwitnieniem.
Kwiaty są w pięknym nasyconym granatowym kolorze, bardzo ciemne. trudno to na zdjęciach uchwycić. Podobny odcień ma bródka. Do tego piękne fryzowane płatki. Ten irys zdobył sporo różnych nagród i jest dość powszechnie uprawiany. Wcale się nie dziwię, to 100 cm górujące nad rabatą wygląda niezwykle efektownie.
Rozrósł się na tyle, ze cieszy mnie kwiatami już od kilku dni i wciąż ma sporo pąków.
Tekst i zdjęcia Marta Góra
Komentarze mogą być sprawdzane pod kątem ich zawartości. Nie będą akceptowane treści zawierające m.in. wulgaryzmy, treści obraźliwe lub linki pozycjonujące strony www. Więcej informacji: Polityka prywatności.
Piękny Irys. U mnie królują odmiany granatowo-żółte. Też piękne. Szkoda, że Irysy są tak nietrwałe, bo ich uroda mogłaby przyćmiewać większość kwiatów na rabatach. Osobiście, mam również słabość do dzikich, żółtych kosaćców, które kwitną na brzegach jezior, stawów i bagienek.
Ja bródkowych nie mam wiele, kilka staroci które uprawia moja mama i dosłownie kilka które sama przywlokłam do ogrodu. Ta kępa jest spora, więc kwitnienie nie było takie krótkie:) Natomiast fanką irysów wszelakich jestem od dawna, zwłaszcza syberyjskich:)