Lubię irysy syberyjskie bo przyzwoicie rosną w moim ogrodzie, przez kilka lat nazbierało się całkiem sporo różnych odmian. Niestety te który były pożądane najbardziej jakoś nie chciały się zadomowić. Ciągle swoje przenoszę niczym kotka kocięta i tak sobie wędrują po różnych rabatach.
Ta odmiana jest dość stara, ma prawie 50 lat ale nie trąci myszką. Cudowny kolor sprawia że nie można od niego oderwać oczu. Do mojego ogrodu przywędrował wiele lat temu kiedy byłam w ostrej fazie irysowej.
I chociaż irysy syberyjskie nie kwitną zbyt długo, zwłaszcza przy tak upalnej pogodzie, to jednak rozrośnięta kępa na pewno przyciąga wzrok:)
Komentarze mogą być sprawdzane pod kątem ich zawartości. Nie będą akceptowane treści zawierające m.in. wulgaryzmy, treści obraźliwe lub linki pozycjonujące strony www. Więcej informacji: Polityka prywatności.