Kiftsgate przywitał nas niezbyt atrakcyjną pogodą – zachmurzonym niebem i na koniec lekką mżawką. Mimo tego zachwycił. Jesienią ten ogród rysują miękkie linie rozchodników, astrów i traw, ogród mieni się kolorami nie tylko bylin ale też drzew i krzewów.
Wciąż jeszcze kwitło sporo róż:
Taras z zegarem słonecznym:
Podobnie jak w Hidcote i tutaj króluje niebieski kolor ławek:
Pięknie wybarwione liście Viburnum sargentii `Onondaga`
:
Kiftsgate czarował nas niezliczoną ilością hortensji, tutaj też znalazłam kolejnego wymarzeńca – nie będzie łatwo ją zdobyć, ale kto wie?
Komentarze mogą być sprawdzane pod kątem ich zawartości. Nie będą akceptowane treści zawierające m.in. wulgaryzmy, treści obraźliwe lub linki pozycjonujące strony www. Więcej informacji: Polityka prywatności.