Ten sezon był nadzwyczaj dziwny – późna wiosna, na szczęście słoneczna i ciepła, potem deszczowy maj i powodzie, potwornie upalny lipiec i brzydkie dwa ostanie miesiące lata. Dopiero październik i początek listopada trochę rozpieszczają nas piękną pogodą. Odkąd mam ogród nie pamiętam takiej jesieni, długiej i ciepłej, bez większych przymrozków. Dzięki temu odkrywam uroki wielu roślin, które w poprzednich latach nie pokazały się w tej jesiennej szacie. Wyjątkowo zachwyca żywopłot z berberysa w odmianie 'Erecta’. Latem jest zielony i stanowi tło dla leśnej rabaty.
Moja studnia strojna w trawy i powojnik tangucki:
Mój ogród to ogród głównie bylinowy z odrobiną drzew i krzewów liściastych, niewiele mam roślin iglastych, nie oglądam ogrodu zimą więc nigdy nie przywiązywałam wagi do tego by je sadzić i pielęgnować. Jesienią w moim ogrodzie i tak robi się szybko ciemno, w ostatnich latach bardzo zmieniły się warunki świetlne i musiałam zrezygnować przede wszystkim z astrów. Dopiero teraz, gdy z drzew opadły liście dociera tutaj więcej słońca. Natomiast świetnie sprawdzają się u mnie trawy, ładnie rosną i w tej chwili są główną dekoracją:
Z wielu bylin niestety pozostały już suche liście. Trzeba będzie poczekać do wiosny aż wypuszczą nowe a potem zakwitną….
Ale niektóre wciąż zdobią:
Takoż krzewy:
I spojrzenie na ogród w słoneczny dzień zanim dopadnie mnie jesienna nostalgia i zanim przyjdą typowe listopadowe, pochmurne nastroje:
Byle do wiosny:)
Komentarze mogą być sprawdzane pod kątem ich zawartości. Nie będą akceptowane treści zawierające m.in. wulgaryzmy, treści obraźliwe lub linki pozycjonujące strony www. Więcej informacji: Polityka prywatności.
Ten berberys w czerwieni jest niesamowity, przepięknie wygląda.
Tak, o ile jeszcze jakiś czas temu zastanawiałam się czy to był dobry wybór to teraz nie mam wątpliwości:)