Z tym wiciokrzewm wiąże się pewna historia. Wiele, wiele lat temu oglądając programy Geoffa Hamiltona wpadł mi w oko. Uznałam, że musi być naprawdę wspaniały skoro sam Geoff go poleca. Po jakimś czasie trafiłam na tę odmianę w jednej ze szkółek i oto jest.
Ładnie rósł, ale słabo kwitł bo rosły też sąsiedzkie drzewa. W naturze wiciokrzew pomorski rośnie w lasach, w półcieniu na wilgotnej glebie ale u mnie miał jednak za mało światła by solidnie zakwitnąć. Od tego roku warunki świetlne w ogrodzie bardzo się zmieniły i Graham Thomas daje naprawdę popis. Jest sporym pnączem, dorasta nawet do 6 m. Systematycznie go przycinam, żeby nie zarósł połowy ogrodu:)
Rozczarowuje mnie jednak zapach, nie pachnie tak intensywnie jak wiciokrzew przewiercień ale i tak go lubię. Za szalenie eleganckie kremowe kwiaty. I za Geoffa Hamiltona…
Tekst i zdjęcia Marta Góra
Komentarze mogą być sprawdzane pod kątem ich zawartości. Nie będą akceptowane treści zawierające m.in. wulgaryzmy, treści obraźliwe lub linki pozycjonujące strony www. Więcej informacji: Polityka prywatności.