Maj – drzewa i krzewy

Maj, czyli pełnia wiosny,  Maius czyli poświęcony wszystkim bogom. Jeden z najpiękniejszych miesięcy w ogrodzie buchający soczystą zielenią  i wszystkimi kolorami tęczy, słodkim zapachem bzów i lilaków.  Ja osobiście maj uwielbiam,  to koniec najcięższych wiosennych prac w ogrodzie – cięcia, przesadzania, sadzenia, intensywnego pielenia, nawożenia.  W maju też rabaty przestają straszyć pustką, szybko zazieleniają się bylinami okrywając gołą ziemię.

Przekwitły już wiosenne drzewa, jabłonie domowe i ozdobne:

Czereśnie, wiśnie, tawuły:

Chociaż warto pamiętać o Spiraea prunifolia var.plena, która właśnie kwitnie obsypując przewieszające się pędy morzem białych, drobnych kwiatków. O tej porze ta tawuła wygląda jak urocza panna młoda (chociaż ponoć jest przesąd że w maju ślubu nie powinno się brać).

Maj to przede wszystkim czas bzów, kalin i lilaków.  Na zdjęciu fragment mojego ogrodu i lilak  Syringa vulgaris 'Andenken an Ludwig Späth’, który w końcu po 5 latach uprawy zaczyna być dekoracyjny. Ma piękny nasycony kolor kwiatów, kwiatostany są ogromne, delikatnie pachnie.

Syringa vulgaris 'Sensation’, którego kwiaty pokazywałam już wcześniej, jest wolno rosnącą odmianą. Również zapach jest delikatny.  Taki niestety urok odmianowych lilaków, w zamian za dekoracyjne kwiatostany pozbawiamy się charakterystycznego  zapachu.

Jeśli chcemy cieszyć się zapachem lilaków polecam (zwłaszcza do większych ogrodów) Syringa chinesis, jest zupełnie bezobsługowy, niezawodnie kwitnie co rok, silnie pachnie, kwiaty są drobne ale zebrane w ogromne wiechy. Rośnie szybko.  Zaczyna też kwitnienie wcześniej niż S.vulgaris.  Jedyną wadą jest pokrój, dość drapakowaty i niechlujny. W czasie kwitnienia pędy wyginają się pod ciężarem kwiatów.

Mój lilak w tym roku sprawił mi niespodziankę, znalazłam na nim taką oto kiść (ciężko uwierzyć ale ma 47 cm długości):

Wspaniale prezentują się również bzy, tu mój ulubiony – bez koralowy, Sambucus racemosa 'Aurea Plumosa’. Wiosną ma pięknie rudo podbarwione liście, które potem nabierają złotego koloru. Kwitnie wcześnie, na początku kwietnia, kwiaty mają silny, słodkawy zapach.  W maju na krzewie pojawiają się już owoce które dojrzewają w sierpniu. Bardzo ładnie wtedy wygląda obsypany czerwonymi koralikami.  Niestety lubią go mszyce, ale starszym egzemplarzom to nieszczególnie szkodzi.  Moim zdaniem to jeden z ładniejszych złotolistnych ogrodowych krzewów. Rośnie bardzo szybko, ale doskonale znosi cięcie, które polecam – dzięki temu można uzyskać bardzo ładną formę. Ma jednak wadę, pod koniec lata zaczynają mu zasychać końcówki liści, które opadają potem dość wcześnie nie nadaje się więc na eksponowane stanowisko. Korzeni się też płytko, ale na dobrej glebie można uprawiać pod nim naprawdę sporo roślin.

Mam jeszcze bardzo podobną  odmianę ’Sutherland Gold’, którą sadziłam 2 lata później – podobno rośnie wolniej. Wg mnie nie rośnie prawie wcale, chociaż warunki ma prawie identyczne jak prezentowany wyżej.  Nadal ma 70 cm… Do małych ogrodów w sam raz:)

Kwitną już też wszystkie majowe kaliny, najwcześniej ze wszystkich zaczyna Viburnum opulus 'Roseum’ – tutaj w mieszanym żywopłocie:

Piękne w maju są też wszystkie klony, rewelacyjnie wyglądają te z gatunku Acer platanoides, ja ma mam odmianę ’Charles Joy’, którą polecił mi kiedyś pewien maniak klonowy:

Ten klon jest piękny przez cały sezon, wiosną młode liście zdobią go z daleka do spółki z żółtymi kwiatostanami a jesienią genialnie się wybarwia.

Podoba mi się też siewka NN, którą kiedyś dostałam. Nie wiem do końca jaki to klon, rośnie wolno i długo go szkółkowałam na jednej z rabat, dopiero w tym roku trafił na stałe miejsce. Zachowuje przez cały sezon bordowy odcień liści, zwłaszcza ładne są te najmłodsze.

Zaczyna być ładny Acer saccharinum 'Born’s Gracious’, cenię go sobie za delikatnie powcinane liście i szybki wzrost.

W tym roku niespodziankę sprawił mi jeszcze bluszcz pospolity – Hedera helix, na ścianie którą porasta pojawiła się taka oto zmutowana gałązka:

Powoli przekwitają  niezapominajki a  ja jak co rok  pozwolę im wysiewać się między krzewami, natura sama układa najlepsze kompozycje.

Marta Góra

Udostępnij ten wpis:

Co o tym sądzisz?

Komentarze mogą być sprawdzane pod kątem ich zawartości. Nie będą akceptowane treści zawierające m.in. wulgaryzmy, treści obraźliwe lub linki pozycjonujące strony www. Więcej informacji: Polityka prywatności.

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Zobacz więcej inspiracji na Instagramie Marta Góra