Zanim wiosna rozszaleje się na dobre może uda mi skończyć prezentację ogrodów zwiedzanych w zeszłym roku. W każdym razie postaram się je pokazać przynajmniej przed kolejnym wyjazdem:)
Dzisiaj dalsza część ogrodów Marwood Hill który to stanowi przykłąd doskonałej kolekcji drzew i krzewów. Na kamelie i magnolie nie udało mi się załapać ale na hortensje owszem:)
Setki krzewów rozrzuconych pomiędzy drzewami i obsypanych kwieciem przyciągały wzrok.
Na uwagę zasługują też rabaty usytuowane przy domu, pełne koloru, barw i owadów:
Ogromne derenie kousa to kolejne żródło frustracji. Alstromerie na pierwszym palnie również…
Kolejna rzeźba, tym razem w cieniu:
I kolejna udana kompozycja na wzniesionej rabacie:
Grzechem byłoby nie zatrzymać się na moment w cieniu, zdecydowanie warto było się pochylić nad tymi nasadzeniami, zwłaszcza ze większość rosnących tam roślin z powodzeniem można uprawiać w Polsce. Spacer po tym ogrodzie zdecydowanie należał do inspirujących. Tekst i zdjęcia Marta Góra
Komentarze mogą być sprawdzane pod kątem ich zawartości. Nie będą akceptowane treści zawierające m.in. wulgaryzmy, treści obraźliwe lub linki pozycjonujące strony www. Więcej informacji: Polityka prywatności.
Dla mnie te cieniste rabaty najładniejsze..! Jeszcze z tym omszałym krawężnikiem.