Dzisiaj mało wiosennie, raczej jesienny wpis. Koniecznie chciałam te zdjęcia pokazać, więc potraktujcie je jako świąteczny prezent. Mam nadzieję, że zdjęcia będą inspiracją do nowych nasadzeń i planowanych rabat.
Nie będę ukrywać, że ogród ten należy do czołówki najpiękniejszych ogrodów jakie w Polsce udało mi się zobaczyć. Jest prywatnym ogrodem dwójki szkółkarzy – Kasi i Tomka Grochowskich. Kiedyś miałam już okazję go obejrzeć i tym bardziej miło mi będzie pokazać jakie zmiany zaszły tam w ciągu 3 lat. Ogród położony jest w Górach Stołowych, rozciągają się z niego cudowne widoki na okolicę, ma też specyficzny mikroklimat. Spora ilość drzew i krzewów, mnóstwo bylin a przede wszystkim niezliczona ilość gatunków i odmian traw sprawiają że ogród tętni życiem cały rok (warto obejrzeć wątek Tomka w Tabazie). Właśnie trawy są jedną z głównych pasji gospodarza a Tomek chętnie o nich opowiada. Mnie trochę przybił fakt, ze tak mało jeszcze o nich wiem…
Zwiedzanie zaczęliśmy od najstarszej części ogrodu – to założenie w stylu angielskim:
Kolejna część to ogród śródziemnomorski – mnie najbardziej zaskoczyły rosnące w gruncie opuncje.
Stosunkowo młody jest ogród ziołowy z typowym bukszpanowym żywopłotem, przypominający ogrody parterowe:
Ogród traw jest czymś w rodzaju samograja, gdzie tylko wiosną wycina się zaschnięty pędy traw. Powstał na wolnym kawałku terenu tuż przy drodze dojazdowej. Aż trudno uwierzyć że z takiego nieużytku można stworzyć takie cudo:
Mam nadzieję, że prezent się podobał:) I że jeszcze kiedyś będę miała możliwość by ten ogród obejrzeć:)
Tekst i zdjęcia Marta Góra
Komentarze mogą być sprawdzane pod kątem ich zawartości. Nie będą akceptowane treści zawierające m.in. wulgaryzmy, treści obraźliwe lub linki pozycjonujące strony www. Więcej informacji: Polityka prywatności.
Swietne inspiracje bardzo dobrze zharmonizowany ogrod srodziemnomorski..
Cały ogród Kasi i Tomka jest świetną inspiracją:)
[…] sesleria zachwyciła mnie chyba po raz pierwszy w ogrodzie Kasi i Tomka, potem zobaczyłam ją też w Wojsławicach i w projektach Pieta Oudolfa. W końcu też jakiś […]
[…] już gdzie po raz pierwszy zobaczyłam tego kłosowca. Pamiętam natomiast że sporo go rosło u Kasi i Tomka w Radkowie. Przy okazji jakiegoś spotkania w ogrodzie w Radkowie szukałam sadzonek w […]