W zeszłym roku zamówiłam sporo cebulek ranników, wychodzą nagminnie do tej pory. Z braku zimowego zamówiłam wiosenny. Niewiele się różnią i trudno znaleźć jakieś cechy charakterystyczne, sama nie wiem co mam:
Ten ma jakby węższe listki na kołnierzyku, bardziej powcinane i finezyjne. Wyszedł też później i później kwitnie, ale to może być kwestia gleby i stanowiska. Tym sposobem mam dylemat który nie daje mi spokoju: Eranthis cilicica czy Eranthis hyemalis? Ktoś potrafi rozpoznać?
Ja w każdym razie mam nadzieję, że będzie ładnie się wysiewał i z czasem utworzy ciekawą łączkę – próbuję naturalizować niektóre miejsca w ogrodzie, trafiły tam też przebiśniegi i kokorycze. Latem to miejsce zarasta fiołkami wonnymi (chyba bo w rozpoznawaniu fiołków dobra nie jestem). Fragment widoczny wiosną chowa się później między krzewami i zupełnie bezobsługowo czeka do następnej wiosny. Teraz cieszy oczy i oby drobnicy cebulowej przybywało:) Może dołożę tam jeszcze Scilla siberica 'Alba’? By coś sie działo zanim zakwitną trójlisty i narcyze.
Tekst i zdjęcia Marta Góra
Komentarze mogą być sprawdzane pod kątem ich zawartości. Nie będą akceptowane treści zawierające m.in. wulgaryzmy, treści obraźliwe lub linki pozycjonujące strony www. Więcej informacji: Polityka prywatności.
Och, nie bądźmy purystami ogrodniczymi! Ślicznie żółciutki; życzę łanów cebulowych.
[…] się również ranniki (Eranthis hyemalis) które kiedyś w ilości trzech cebul przywędrowały od koleżanki a teraz […]