Od lat w moim ogrodzie pojawiały się różne szałwie, omszoną lubię szczególnie z powodu bezproblemowej uprawy. Dobrze rośnie w pełnym słońcu, z czasem gdy się zaaklimatyzuje świetnie również znosi suszę. Na mojej słonecznej rabacie, jednej z pierwszych zakładanych w ogrodzie ziemia jest już na tyle lekka, że latem często przesycha. Dlatego szałwia dobrze się tam wkomponowała zarówno wymaganiami jak i kolorem. Ta odmiana to moje odkrycie z zeszłego lata – kwiaty mają niesamowicie nasycony kolor, coś pomiędzy granatem a fioletem, kwiatostany są mocne, zwarte i skupione. Do tego jest odmianą kompaktową dorastającą zaledwie do 30 cm, więc idealnie nadaje się do kompozycji z innymi niskimi bylinami. Dzięki niskiemu wzrostowi nie pokłada się. Bezproblemowo przezimowała, dobrze też zimuje w donicach więc świetnie nada się do pojemników na tarasie czy balkonie. Po kwitnieniu można kwiatostany przyciąć a zakwitnie ponownie. Jednym słowem bylina idealna:)
W moim dużym ogrodzie jedna sztuka niknie, więc oczywiście posadziłam ich więcej, Teraz niecierpliwie będę czekać aż solidnie się rozrosną:)
Tekst i zdjęcia Marta Góra
Komentarze mogą być sprawdzane pod kątem ich zawartości. Nie będą akceptowane treści zawierające m.in. wulgaryzmy, treści obraźliwe lub linki pozycjonujące strony www. Więcej informacji: Polityka prywatności.
Jeśli chodzi o nasycenie koloru, to jednak 'Blaukoenigin’ jest silniejsza, choć oczywiście kolor jest bardziej fioletowy niż niebieski. I przydałaby się jakaś szałwia tak z 50 cm wysokości jeszcze…
Być może coś jeszcze pokażę:)