Po raz kolejny udało mi się zagłębić w świat Vity, tym razem u progu jesieni. Nawet dzień był trochę pochmurny, jesienny. Mimo to dzień spędzony w ogrodach Sissinghurst uważam za bardzo udany i przyjemny, bo przecież cóż może być radośniejszego niż napawanie się jednym z najpiękniejszych angielskich ogrodów?
Rabata na pierwszym dziedzińcu ogrodów:
Tych ławek jest tutaj kilka, z tej rozpościera się widok na ogród różany:
Wejście do elżbietańskiej wieży, na pięterku można obejrzeć obrazkową historię posiadłości i pracownię Vity (niestety jest tam zakaz fotografowania):
I White Garden:
Rabaty w ciepłych kolorach przy domku ogrodników:
Ogród ziołowy:
Jedna z licznych rabat otoczona niskim żywopłotem, werbena zdecydowanie jest królową jesiennych angielskich ogrodów:
Komentarze mogą być sprawdzane pod kątem ich zawartości. Nie będą akceptowane treści zawierające m.in. wulgaryzmy, treści obraźliwe lub linki pozycjonujące strony www. Więcej informacji: Polityka prywatności.