Tej kaliny szukałam od dawna, gatunek rośnie w zaprzyjaźnionym ogrodzie i tak mnie zauroczył, że koniecznie ją chciałam mieć. Udało się ją nabyć (na dodatek zaocznie) i w ten oto sposób gości u mnie od 5 lat. Krzew jest niewielki, dorasta maksymalnie do 1,5 m wysokości i tyleż szerokości, przyrosty są powolne. Czyli idealny do małych ogrodów. Polska nazwa to kalina koreańska.
Kwiaty w pąkach są delikatnie różowe, dopiero po rozkwitnięciu białe.
Zdecydowany bonus to dość intensywny i bardzo przyjemny zapach kwiatów. W przeciwieństwie też do swoich kuzynek ma ładny pokrój. Ja swojej dodatkowo wycinałam najniższe piętro by można ją było podsadzić wczesnowiosennymi bylinami. Rosną pod nią pierwiosnki i miodunki. Teoretycznie powinna mieć stanowisko w pełnym słońcu, ale mojej kilka godzin cienia rano nie przeszkadza. Nie miałam lepszego miejsca a bardzo chciałam by rosła w pobliżu domu. Daje sobie radę na dość przeciętnej glebie i dobrze radzi sobie z suszą latem. Jesienią pięknie się wybarwiają liście na pomarańczowo – czerwony kolor.
’Aurora’ jest od gatunku mniejsza, bardziej zwarta, kwiaty też nie są tak duże. Ja liczę, że za kolejne 5 lat to kwitnienie będzie znacznie efektowniejsze:)
Tekst i zdjęcia Marta Góra
Komentarze mogą być sprawdzane pod kątem ich zawartości. Nie będą akceptowane treści zawierające m.in. wulgaryzmy, treści obraźliwe lub linki pozycjonujące strony www. Więcej informacji: Polityka prywatności.
Ta odmiana jest zachwycająca, szczególnie wczesny okres różowego pąka, no i hitem jest zapach kwiatów .W pobliżu domu rewelacja. pozdrawiam Tygrzyk z htpp://ogrodtygrzyka.pl
To prawda, też ją kocham:)