Viburnum plicatum f. tomentosum 'Shoshoni’

Nie wyobrażam sobie ogrodu bez kaliny japońskiej, u mnie nazbierało się już kilka odmian. Niemałą niespodziankę zrobiła mi teraz nabyta w tym roku ’Shoshoni’, mianowicie oprócz pięknego jesiennego wybarwienia zafundowała mi kwiaty. Uwielbiam na nie patrzeć, na koronkowe kwiaty, potem na jesienne wybarwienie.  „Komplet” to już pełnia szczęścia:)

Viburnum plicatum f. tomentosum 'Shoshoni'

Byłam do tej pory przekonana, że jedynie ’Watanabe’ powtarza kwitnienie. Krzew nie jest duży, po 15 latach dorasta jedynie do niespełna 2 metrów, jak to często bywa w przypadku kaliny japońskiej jest szerszy niż wyższy. M.Dirr podaje ją jako jedną z bardziej mrozoodpornych. Czy tak? Zobaczymy, pierwsza zima przed nami.  Bardzo jestem ciekawa w jakim tempie będzie przyrastać, bo ponoć wolno rosnąca 'Watanabe’ wyjątkowo  wystrzelił w tym roku w górę.

Tekst i zdjęcia Marta Góra

Udostępnij ten wpis:

Co o tym sądzisz?

Komentarze mogą być sprawdzane pod kątem ich zawartości. Nie będą akceptowane treści zawierające m.in. wulgaryzmy, treści obraźliwe lub linki pozycjonujące strony www. Więcej informacji: Polityka prywatności.

Subscribe
Powiadom o
guest

2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowo

Cudze chwalicie,swego nie znacie.Proszę rozejrzeć się po swojej Ojczyźnie,a przekona się Pani,że i u nas nie brakuje piękna,zwlaszcza naturalnego,szczególnie jesienią.Tamta estetyka,ujęta w sztywne karby sztuki ogrodowej,nie ma naszych korzeni,jest więc obca.To przykre,że Polka każe nam się zachwycać czymś takim i że sama się tym zachwyca.

Zobacz więcej inspiracji na Instagramie Marta Góra