Tradycyjnie już od kilku lat spotykamy się małą grupą na wystawie pod Chemobudową w Krakowie. To doskonała okazja do spotkania przyjaciół ogrodników, wymiany roślin i zakupu nowych. Wystawa praktycznie co rok wygląda tak samo, widać tylko okresową modę na niektóre rośliny (ostatnio są to chyba ciemierniki). Kupiłam ciemiernika i ja, wyjątkowo pięknego, zauroczył mnie tak bardzo że nie mogłam się oprzeć mimo dość ekstrawaganckiej ceny. Oby tylko zechciał u mnie rosnąć… Niby na wystawie bylin jest sporo (w tym roku bardzo mało krzewów i drzew) ale jednak ciekawych roślin mało, mało nowości. Mam też wrażenie, że storczyków też było znacznie mniej niż na poprzednich wystawach. Do tego sprzęt ogrodniczy znanej marki, trochę mebli, drobiazgów i książek.
Zrobiłam szybki przegląd nowych zdobyczy (23 doniczki) i naprawdę mam wielką frajdę z tego co przywiozłam, nie mogę się doczekać sadzenia. Głównie są to rośliny runa leśnego bo takie najlepiej się u mnie czują. Trafiłam też na kilka rarytasików, część kupowana przez moją znajomą zaocznie. Oby tylko teraz zechciał spaść deszcz….
Na zdjęciu tylko niewielka część szaleństw:)
Komentarze mogą być sprawdzane pod kątem ich zawartości. Nie będą akceptowane treści zawierające m.in. wulgaryzmy, treści obraźliwe lub linki pozycjonujące strony www. Więcej informacji: Polityka prywatności.