W Górach Orlickich w miejscowości Sedlonov wśród majestatycznych świerków i jodeł znajduje się malowniczo położony ogród pana Jaromira Grulicha. Właściwie powinnam napisać: wielki skalniak Jaromira Grulicha. Chociaż ogrody skalne zbytnio mnie nie interesują ten jest szczególny. Ogród zajmuje powierzchnię ok 3 ha i znaczna jego część to skaliste wzniesienia bardzo starannie i dokładnie obsadzone roślinami.
Kolekcja roślin skalnych jest tutaj niezwykle imponująca, my trafiliśmy akurat na szczyt kwitnienia lewizji. Urocze kwiaty wystawały tu i ówdzie ze skalnych szczelin pięknie kontrastując z ciemnym tłem.
Kolekcja to głównie rośliny wysokogórskie, podzielone częściowo wg. regionów z jakich pochodzą. Różnorodność roślin jest tak ogromna, że nawet miłośnicy i znawcy skalniaków mają problemy z ich rozpoznaniem. Większość to rośliny bardzo rzadkie i trudne w uprawie. Mnie udało się rozpoznać zaledwie kilak krzewów, bylin i paproci, których jest tutaj również sporo. Przyznaję, że spore wrażenie zrobiły na mnie strumyki i niewielki staw oraz nieduża łąka kwietna…ze storczykami i botanicznymi liliami.
W ogrodzie jest spora kolekcja storczyków właśnie i trójlistów. Wszystko to wkomponowane pomiędzy drzewa i krzewy, głównie iglaste.
Przyznaję, że mnie osobiście nie oszołomiły roślinne rarytasy ale pasja z jaką od lat Pan Jaromir uprawia ten ogród- by posadzić część roślin trzeba było na skały wspinać się na linach. Dzięki ciężkiej pracy, ogromnej wiedzy i doświadczenia powstał bajkowy ogród, jeden z najpiękniejszych i najciekawszych ogrodów skalnych w Europie. Będąc więc w pobliżu zachęcam do odwiedzenia ogrodu tego niezwykle sympatycznego Czecha.
Wejście do ogrodów za zgodą właściciela i symbolicznym datkiem na jego utrzymanie. Bez problemów również otrzymaliśmy zgodę na robienie i publikowanie zdjęć. Żałuję jedynie że pogoda nam nie dopisała, niebo było zachmurzone i co jakiś czas pojawiały się przelotne mżawki.
Marta Góra
Epilog.
Dotarła smutna wiadomość, że Pan Jaromir Grulich zmarł 11 listopada 2009 roku w Nachodzie. Był jednym z najznamienitszych czeskich hobbystów, znany nie tylko w swoim kraju ale także w całej Europie. Żegnały tego pasjonata najbardziej prestiżowe towarzystwa roślin alpejskich i skalnych. Podobno ogród nadal otwarty jest dla zwiedzających i opiekuje się nim najbliższa rodzina. Ja cieszę się, że miałam okazję spotkać Pana Jaromira i podziwiać dzieło jego życia.
Komentarze mogą być sprawdzane pod kątem ich zawartości. Nie będą akceptowane treści zawierające m.in. wulgaryzmy, treści obraźliwe lub linki pozycjonujące strony www. Więcej informacji: Polityka prywatności.