W czerwcu, kiedy zwiedzałam kolejne ogrody nie mogło zabraknąć Barnsdale. Obie moje grupy wycieczkowe zażyczyły sobie by był to główny punkt programu. Tym sposobem w przeciągu 2 tygodni byłam w tym ogrodzie 2 razy i tym samym była to moja czwarta i piąta wizyta w ogrodach Geoffa Hamiltona. Mimo, że po tylu wizytach ciężko jest znaleźć nowy, ciekawy kadr to jednak ten ogród nadal fascynuje… Zwłaszcza, gdy lato w pełni.
Zafascynowały mnie kompozycje przy szkółce i sklepie z pamiątkami:
I bodziszki:
Nie da się ukryć, ze w tym ogrodzie ładnych i dorodnych roślin nie brakuje:
Takie nagromadzenie host robi spore wrażenie:
Komentarze mogą być sprawdzane pod kątem ich zawartości. Nie będą akceptowane treści zawierające m.in. wulgaryzmy, treści obraźliwe lub linki pozycjonujące strony www. Więcej informacji: Polityka prywatności.