Bodziszki to kolejna grupa bylin podstawowego doboru i chociaż nie wszystkie są bezproblemowe to jednak znaczna ich część może być uprawiana przez naprawdę początkujących ogrodników. Początek czerwca to czas bodziszkowego szaleństwa. Do takich łatwych w uprawie należy właśnie odmiana 'Sirak’, która jest mieszańcem dwóch gatunków Geranium gracile i Geranium ibericum.
I chociaż Geranium gracile preferuje dobrą glebę raczej w półcieniu to stał się on bardzo dobrym materiałem wyjściowym dla odmiany uprawianej w pełnym słońcu. Właśnie w takich warunkach najlepiej będzie się czuł – pełne słońce, gleba zasobna w materiał organiczny.
Kwiaty tej odmiany są spore, osiągają nawet do 5 cm średnicy, Kolor jak widać na zdjęciu to ładny, ciemny róż z mocnym żyłkowaniem. Literatura podaje że ten bodziszek dorasta do 40-50 cm i nadaje się na brzeg rabaty. U mnie w tym roku ma ok 80 cm:)
W taj kępie skryła się róża, która mocno ucierpiała zarówno zimą jak i po wiosennych przymrozkach.
Ja mam nadzieję, że do uprawy bodziszków zachęcać nie trzeba:) Bo jak widać niewielkim kosztem można uzyskać fajny efekt. O tym jak stosować i jak rozmnożyć bodziszki pisałam już tutaj
’Sirak’ Idealnie będzie się nadawał do sadzenia pomiędzy roślinami. Mam nadzieję, że po kwitnieniu zacznę go dzielić i trochę więcej sadzonek mi przybędzie by zapełnić puste miejsca w ogrodzie. O pustych miejscach niebawem napiszę…
A samą odmianę polecam dla osób szukających niekłopotliwych i ładnych roślin na słoneczną rabatę. Będzie doborowym towarzystwem dla wielu bylin ale także dla krzewów. Moje sadzonki były podlane może ze 2 razy – tuż po posadzeniu. Dostały też ściółkę z kory. Po kwitnieniu może go ciut przytnę, chociaż nie wykłada się i wygląda nader schludnie. W łagodnym klimacie Wysp Brytyjskich ta odmiana kwitnie dość długo, praktycznie przez całe lato. U mnie niestety upały nie będą sprzyjały zapewne tak długiemu kwitnieniu.
Tekst i zdjęcia Marta Góra
Komentarze mogą być sprawdzane pod kątem ich zawartości. Nie będą akceptowane treści zawierające m.in. wulgaryzmy, treści obraźliwe lub linki pozycjonujące strony www. Więcej informacji: Polityka prywatności.
Marto, czy argumentem do cięcia bodziszków po kwitnieniu 10 cm nad ziemią jest ich wykładanie się? Myślałam, że tak trzeba postępować ze wszystkimi, żeby miały ładne liście do końca sezonu i może zakwitły drugi raz.
Ja mam zawsze jedną odpowiedź… w swoim ogrodzie można wszystko:) Ja niektórym bodziszkom ( w tej grupie jest i Sirak) obcinam liście bo kładą mi się na trawnik i przeszkadzają w koszeniu. Jeśli nie są zeschnięte, pogryzione to generalnie ich nie tną… Nawet nie przycinam kwiatostanów, bo lubię taki naturalny efekt w ogrodzie. Znam jednak estetów, którzy wytną każdy listek. Rzecz gustu. Dla mnie za cięciem przemawia jeszcze jeden argument, można je bez problemu po cięciu podzielić:)