Leucojum vernum var. carpaticum

Uwielbiam tę śnieżycę, możliwe że dlatego iż w moim ogrodzie czuje się wyśmienicie i co rok przyrasta w coraz większe kępy.  Daje też obfity samosiew.  Od gatunku wyróżnia ją głównie podwójne ułożenie kwiatów na pędzie.  Kwitnie niewiele później niż przebiśniegi i tak jak u swoich kuzynów trwa ono dość długo. Oczywiście zależy to od pogody.

Jest doskonałym uzupełnieniem runa leśnego w okresie wczesnowiosennym. Ta śnieżyca świetnie radzi sobie pod koronami drzew pod warunkiem, że gleba latem nie będzie wysychać i zbytnio się nagrzewać.  Niestety na suchym  stanowisku nie doczekamy się przyrostów, cebule będą marnieć i zanikać.

Na mojej glinie nie dość że z roku na rok jest jej więcej to już zaczęły kwitnąć siewki.  Próbowałam sama wysiewać nasiona, ale niestety bez powodzenia.  Odnoszę wrażenie że najlepiej rozmnożyć ją w fazie zielonej, czyli teraz w pełni wegetacji. Tak przenoszone cebule przyjmują mi się w 100 %.

Tekst i zdjęcia Marta Góra

Zapisz

Zapisz

Marta Góra

Udostępnij ten wpis:

Co o tym sądzisz?

Komentarze mogą być sprawdzane pod kątem ich zawartości. Nie będą akceptowane treści zawierające m.in. wulgaryzmy, treści obraźliwe lub linki pozycjonujące strony www. Więcej informacji: Polityka prywatności.

Subscribe
Powiadom o
guest

6 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Jacek

Piękna kępa śnieżyc wiosennych. Ja takiej nie mam, choć bardzo bym chciał. Niestety, śnieżyce wiosenne w zasadzie nie występują w ogólnodostępnym handlu w Polsce. Owszem, kilka razy widziałem i kupiłem, ale albo nic nie wyrosło, albo wyrosły …. śnieżyce letnie. Trochę na ten temat czytałem i stąd wiem, że cebule tej rośliny bardzo źle znoszą przesuszenie. Właściewie nie powinny być wyjmowane z ziemi. To zupełnie przeciwnie niż większość innych cebul. Stąd zapewne brak w handlu – a gdy już są, cebule są martwe.

Myślę, że śnieżyce powinno się kupować kwitnące na wiosnę w doniczkach. To oczywiście oznacza bardzo wysoką cenę w porównaniu z innymi cebulami. Może rozwiązaniem byłoby kupowanie tych cebul nie w ogólnym handlu (gdzie źródłem cebul są holenderskie hurtownie), lecz bezpośrednio ze specjalistycznych szkółek, np w Anglii. Można wóczas liczyć na skrócenie czasu przebywania cebul poza gruntem i odpowiednie ich zabezpieczenie. Ale tego nie wypróbowałem.

Co oczywiste – cebule należy posadzić natychmiast po zakupie.

trackback

[…] zabiera się za kwitnienie śnieżyca wiosenna – ona nigdy mnie nie […]

trackback

[…] śnieżyca karpacka ( Leucojum vernum var. carpaticum), ktora kolonizuje coraz to więcej miejsc (i również mi się […]

AlinaK

Potwierdzam, nigdy nie udało mi się kupić śnieżycy wiosennej. Szkoda. Mam tylko kilka cebulek letniej. Też bardzo ją lubię.

Zobacz więcej inspiracji na Instagramie Marta Góra