Zaczęło się. Lato. Na dobre. Dzisiaj będzie mały przegląd tego co złapało się w obiektyw.
Wprawdzie liliowców mam mnóstwo, ale próżno tam szukać opasionych odmian. Wiele z nich to stare „klamoty” i takie NN-y z babcinych ogródków. Ciężko się ich pozbyć.
Ten poniżej to jeden z moich ulubionych – ’Gentle Shepard’
Oczywiście z szałwią w tle. U mnie wszystko ma szałwie w tle… Jak ten śmiałek a za nim 'Caradonna’. Na śmiałka okazałość trzeba będzie poczekać, miałam jednego a sadzonek potrzebowałam więcej.
Miewam też jednoroczne, czasem sama wysiewam, czasem sieją się rokrocznie, czasem kupuję sadzonki. Do siewu tej szałwii (S.farinacea) straciłam cierpliwość, dlatego korzystam z gotowca. Bo lubię…
Kwitnie też przywleczona z Albionu rok temu róża Davida Austina – ’Lichfield Angel’
No i ’Hummelo’ ( z szałwią w tle)
Ta rabata to przegląd i historia mojego ogrodu w słońcu. Ciągle jestem z niej niezadowolona i ciągle coś zmieniam. Co rok wygląda inaczej…
Szok… Prawda? No mam takie kolory w ogrodzie.
Do tego jestem szalenie konsekwentna – dobieram rośliny do stanowiska… Pustynniki szczególnie:)
No ale nie mogłam się im oprzeć. Zwłaszcza że kupowałam coś innego a dostała mi się 'Cleopatra’.
I tak podreptam sobie w kierunku cieplejszych barw z odrobiną traw i hortensji:)
Tekst i zdjęcia Marta Góra
Komentarze mogą być sprawdzane pod kątem ich zawartości. Nie będą akceptowane treści zawierające m.in. wulgaryzmy, treści obraźliwe lub linki pozycjonujące strony www. Więcej informacji: Polityka prywatności.