Wielki błękit

Zazwyczaj pojawia się w maju, jednak w tym roku opanował mój ogród wcześniej. Moje upodobania ogrodowe zmieniają się już od jakiegoś czasu i staram się uspokoić też kolory w ogrodzie. Niewiele tu krzewów i drzew o barwnych liściach, niewiele takich o liściach w fantazyjnym kształcie. Jakoś nie przepadam. W ogrodzie szukam ciszy i ukojenia a spokojne barwy mi ten spokój  zapewniają. Jednakże wiosna ma to do siebie że bucha soczystymi kolorami.  Wprowadzenie chłodnego błękitu trochę te wybuchowe kolory uspokoiło. I tak z czasem każdej wiosny atakuje mój ogród Wielki Błękit:

Wije się niczym rzeczka pomiędzy roślinami – na rabatach i na ścieżkach, na schodach prowadzących do dolnej części ogrodu:

Ten błękit to głownie niezapominajki ale to także brunnery i ułudki sprytnie ukryte między roślinami:

Swoje pięć minut mają też fiołki sercolistne, głównie Viola sorroria 'Albiflora’, który podstępnie wsiewa się w każde wolne miejsce:

Gdzieniegdzie wystają jeszcze kwiaty przekwitających narcyzów z grupy poeticus:   

Jednak później czas dać opór niebieskiemu szaleństwu i trochę posprzątać. Oczywiście nie da się tego zrobić w tak dużym ogrodzie całościowo, więc prace muszą odbywać się etapami. Na pierwszy ogień idzie wykoszenie ścieżek, wtedy wszystko wygląda już bardziej schludnie.

Zaczynają się między niebieskościami pojawiać inne  świeże barwy, jak ta Hosta 'August Moon’:

Równie pięknie prezentuje się Hosta 'Pacific Blue Edger’:

I podobna do niej 'Blue Cadet’:

Kiedyś będąc w kwietniu na Wyspach brytyjskich zachwyciły mnie łany cebulicy angielskiej – na podobne u siebie będę musiała zaczekać, ale widzę że powoli naturalizuje się w ogrodzie pojawiając w przedziwnych i nieplanowanych miejscach:

Na razie zastępują mi ją niezapominajki:)

I tak trwamy do pierwszego kwitnienia kalin i piwonii, ja mój ogród i chwasty:

A potem to już jakoś będzie, niezapominajki znów się wysieją a kolejnej wiosny Wielki Obłęd znów zaleje moje rośliny:)

Tekst i zdjęcia Marta Góra